Pięć Zasad Reiki – Właśnie teraz – oddalam swe zmartwienia


Zmartwienie ma swój zapach. Czasem pachnie jak stary kurz z półki, której nikt od dawna nie przetarł. Czasem jak powietrze w pokoju, w którym ktoś długo milczał. Zmartwienie lubi ciszę, ale tylko tę gęstą – z niepokoju, z oczekiwania. Karmi się nią, rośnie, aż w końcu zamienia się w mgłę, przez którą trudno dostrzec to, co naprawdę się dzieje.

Właśnie teraz – oddalam swoje zmartwienia. Nie dlatego, że chcę od nich uciec. Ale dlatego, że przestałem wierzyć w ich sens. Zmartwienie to nic innego jak modlitwa, w której prosimy o to, czego się boimy. I im więcej się martwimy, tym mocniej ściągamy ku sobie to, przed czym uciekamy.

Kiedy uczę reiki, często przychodzi moment, w którym ktoś z grupy mówi: A co, jeśli to nie zadziała? A jeśli coś pójdzie nie tak? Zawsze wtedy odpowiadam: A co, jeśli zadziała lepiej, niż potrafisz to sobie wyobrazić? Nie chodzi o to, żeby wszystko kontrolować. Chodzi o to, żeby zaufać. Źródło wie więcej niż nasze myśli. Ono widzi dalej – tam, gdzie nasz rozum jeszcze się boi zajrzeć. Zmartwienia powstają wtedy, gdy nie wierzymy w naturalny porządek Wszechświata. Gdy wydaje nam się, że musimy sterować każdym liściem na wietrze, każdą falą, każdym ludzkim słowem. A przecież nawet wiatr nie pyta drzew, w którą stronę ma wiać.

Oddanie zmartwień nie jest rezygnacją. To gest zaufania. To jak otworzenie dłoni, w których przez lata ściskaliśmy kamyki – aż palce zesztywniały, aż krew przestała krążyć. Reiki uczy, że nic nie płynie w zaciśniętej dłoni. Dopiero gdy ją rozluźnisz – energia może wrócić.

Na kursach robimy czasem proste ćwiczenie. Każdy z uczestników zamyka oczy i trzyma w dłoniach wyobrażenie swojego największego zmartwienia. Czasem to ktoś chory, czasem dług, czasem relacja, która się sypie. Trzymamy to kilka chwil, a potem wypuszczamy oddech. Dłonie otwierają się same. I wtedy dzieje się coś niezwykłego – ciało zapamiętuje ten gest. Od tej pory wie, że może puścić. Że nie musi wszystkiego dźwigać.

Bo zmartwienie nie znika wtedy, gdy je rozwiążesz. Ono znika wtedy, gdy przestajesz się z nim utożsamiać. Nie jesteś swoim problemem. Nie jesteś swoją historią. Jesteś przestrzenią, w której wszystko może się wydarzyć.

W świecie energii istnieje pewien paradoks: dopóki próbujesz coś kontrolować, energia nie ma jak płynąć. A gdy odpuścisz – przepływ sam znajduje drogę. Tak właśnie działa reiki. Nie trzeba popychać. Wystarczy zaufać.

Pamiętam pewien wieczór po zakończeniu drugiego stopnia Metody Reiki. Siedzieliśmy jeszcze długo po zajęciach, w półmroku sali. Ktoś zapytał: A jak radzisz sobie, kiedy sam się boisz? Powiedziałem wtedy coś, co wraca do mnie do dziś: Nie radzę sobie. Po prostu pozwalam, żeby Źródło radziło sobie przeze mnie. I to jest właśnie istota drugiej zasady. Nie chodzi o to, by stać się niezniszczalnym. Chodzi o to, by stać się przezroczystym – jak rzeka, przez którą płynie światło.

Kiedy martwimy się, stajemy się gęści. Ciężcy. Przyciągamy do siebie to, co wibracyjnie podobne – kolejne powody do trosk. Ale kiedy zaczynamy ufać, rozrzedzamy się. Stajemy się lekcy, jak powietrze po burzy. Jak oddech tuż po płaczu. Wtedy Wszechświat może nas nieść.

Oddanie zmartwień nie znaczy, że przestajemy działać. Znaczy, że przestajemy działać z lęku. Że pozwalamy, by działanie wypływało z serca, nie z paniki. W reiki mówimy: energia płynie tam, gdzie płynie uwaga. Jeśli twoja uwaga wciąż jest w strachu – wzmacniasz strach. Jeśli jest w zaufaniu – wzmacniasz spokój.

Spróbuj dziś prostej praktyki.
Usiądź. Połóż dłonie na sercu. Weź głęboki oddech i powiedz w myślach:
Właśnie teraz oddalam wszystko, co nie jest moim ciężarem.
Wydech – i poczuj, jak serce się rozszerza.
Z każdym kolejnym oddechem twoje ciało staje się lżejsze. Jakby ktoś rozwiązywał supeł po suple, węzeł po węźle.
Nie musisz wiedzieć, jak to działa. Wystarczy, że wiesz, że działa.

Niektórzy mówią, że zmartwienie to dowód troski. Ja mówię, że zmartwienie to brak zaufania. Bo troska płynie z serca, a zmartwienie z głowy. Troska mówi: jestem z tobą. Zmartwienie mówi: boję się, że coś pójdzie źle. A życie słucha, zawsze. Dlatego warto rozmawiać z nim językiem wdzięczności, a nie lęku.

Właśnie teraz – oddalam swe zmartwienia. Nie w sensie symbolicznym, ale naprawdę. Z każdym wdechem odpuszczam potrzebę kontroli. Z każdym wydechem oddaję to, co nie moje. Bo przecież nie wszystko, co noszę, należy do mnie. Czasem dźwigam cudze emocje, cudze oczekiwania, cudze historie. Reiki przypomina: to nie twoje, możesz odłożyć.

Cisza, w której to robimy, nie jest pustką. To przestrzeń, w której Wszechświat mówi: ufaj. I wtedy czuję, jak energia zaczyna płynąć – delikatnie, bez szarpania. Jakby ktoś znowu otworzył okno po długiej zimie.

Odpuszczanie nie wymaga siły. Wymaga zgody. Zgody na to, że świat nie musi być taki, jak chcemy. Zgody na to, że wszystko ma swój czas, nawet rozwiązanie.

Kiedy naprawdę oddajemy swoje zmartwienia, zaczynamy widzieć, że wszystko, co się dzieje, jest częścią większego planu. Nawet chaos. Nawet cisza. Nawet to, co boli.

Reiki nie uczy, jak uniknąć trudności. Uczy, jak je przeżyć z łagodnością. Zamiast walczyć z prądem, stajemy się jego częścią. Zamiast pytać dlaczego?, zaczynamy szeptać dziękuję.

Bo właśnie wtedy, gdy przestajesz się martwić – wszystko zaczyna się układać. Nie dlatego, że Wszechświat nagle ci sprzyja. Ale dlatego, że przestałeś mu przeszkadzać.

▪︎ Szkoła Zen Reiki w Polsce, Piotr Dacjusz Górski


Opublikowano


ODNAJDŹ TO, CZEGO SZUKASZ

Zanurz się w naszych zasobach i odkryj treści, które poruszą twoją ciekawość i wewnętrzną mądrość.

Zen Reiki - kurs bioenergoterapii, Reiki, Radiestezji. Kursy naturopata

Zastrzeżenie prawne: Treści zawarte na stronie www.zenreiki.pl mają charakter wyłącznie informacyjny i duchowo-inspirujący. Nie stanowią porady medycznej ani psychologicznej i nie zastępują konsultacji ze specjalistą. | Strona nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu art. 66 §1 Kodeksu cywilnego oraz innych właściwych przepisów prawa. Przedstawione opisy kursów, usług i wydarzeń mają charakter orientacyjny i zapraszający do kontaktu – nie są one wiążącą ofertą w rozumieniu przepisów prawa cywilnego. | Korzystanie z treści dostępnych na stronie odbywa się na własną odpowiedzialność, w duchu wolności, świadomości i osobistej drogi rozwoju.

Szkoła Zen Reiki w Polsce, organ prowadzący Piotr Dacjusz Górski, ul. Kościuszki 25, 40-048 Katowice, województwo śląskie

Copyright © 2025 Szkoła Zen Reiki w Polsce. Wszelkie prawa zastrzeżone.