Jesień 2011 roku pachniała w Krakowie ciepłem starych kamienic i liśćmi, które układały się w złote mandale pod nogami przechodniów. Na Floriańskiej 51, tuż przy Bramie, w miejscu, gdzie echo dzwonów mieszało się z głosem turystów i oddechem miasta, narodziła się idea. Nie instytucja, nie projekt – lecz przestrzeń.
Szkoła Zen Reiki w Polsce.
Założył ją Piotr Dacjusz Górski, mistrz i nauczyciel Metody Reiki.
Nie po to, by tworzyć kolejne kursy, ale by stworzyć dom dla tych, którzy chcieli spotkać siebie – w ciszy, w energii, w zaufaniu.
Początek – Kraków i światło jesieni
Pierwsze szkolenia odbywały się w wynajmowanej sali szkoły podstawowej na Piaskach Nowych w Krakowie. Niewielkie grupy – sześć, czasem osiem osób – siadały w kręgu. Zamiast wykładów – rozmowy. Zamiast teorii – doświadczenie. Zamiast podręczników – wspólne milczenie, które czasem mówiło więcej niż tysiąc słów.
Floriańska 51 była zaledwie punktem na mapie.
Prawdziwe spotkania toczyły się w kawiarniach, w czasie spacerów po Krakowie, gdy grupa zatrzymywała się pod Wawelem, by mówić o energii, o sensie, o życiu. Padał deszcz, a oni siedzieli przy gorącej czekoladzie, z notatkami zamokniętymi od pary filiżanek, i dyskutowali o duchowości jak o czymś najzwyklejszym – jak o oddychaniu.
Wtedy powstał też Kodeks Etyki – pierwsze wspólne dzieło uczniów i nauczyciela. Powstała też pierwsza strona internetowa i emblemat szkoły – symbol, który przetrwał wszystkie kolejne lata, ewoluując jak sama szkoła.
Był w tym wszystkim entuzjazm początku. I coś jeszcze – ciche przeczucie, że ta przestrzeń stanie się kiedyś czymś więcej niż kursami.
Czas przejścia – Kraków, Tarnów, Białystok
Życie jednak ma swoje rytmy.
Po kilku latach przyszły zmiany. W Krakowie kończył się pewien rozdział – nie tylko zawodowy, ale i osobisty. Śmierć bliskiej przyjaciółki, Julii, przyniosła refleksję i potrzebę ciszy.
Piotr przeniósł się do Tarnowa – rodzinnych stron ojca.
Tam, w mieszkaniu pełnym słońca, przez ponad pięć kolejnych lat prowadził kameralne szkolenia – cztero, sześcioosobowe spotkania, w których energia płynęła spokojniej, głębiej.
W tym czasie kontynuował też nauczanie w Krakowie, Szczecinie a nawet w Białymstoku, gdzie co miesiąc prowadził warsztaty rozwoju świadomości i pracy z energią.
Szkoła Zen Reiki zaczęła wtedy żyć własnym rytmem – rozciągając się ponad przestrzenią. Była w Krakowie, w Tarnowie, w sercach uczniów, którzy przekazywali energię dalej.
Powrót do źródeł – Katowice i czas dojrzałości
W roku 2020, gdy świat zatrzymała pandemia, Piotr Dacjusz Górski wrócił na Śląsk – tam, gdzie wszystko kiedyś się zaczęło.
W Katowicach, przy ulicy Kościuszki 25, szkoła odnalazła swoje fizyczne miejsce. Przestrzeń jasną, ciepłą, z salą, w której można było nie tylko uczyć, ale i być – razem, w ciszy, w energii.
Szkoła miała już wtedy solidną strukturę i reputację. Od 2011 roku przeszło przez nią setki uczniów. A jednak nie stała się korporacją ani instytucją. Pozostała wspólnotą.
Odbywały się kursy Metody Reiki pierwszego i drugiego stopnia, zajęcia mistrzowskie, superwizje, warsztaty biomasażu, bioenergoterapii, radiestezji terapeutycznej.
Z biegiem lat pojawił się też drugi filar – placówka oświatowa, zarejestrowana w 2016 roku. Umożliwiła naukę zawodów takich jak naturopata, biomasażysta, bioenergoterapeuta. Ale to, co zawsze pozostawało sercem szkoły, to bezpośredni kontakt, wspólna obecność.
Bo reiki można przekazać tylko w obecności.
Duch szkoły
Duch Szkoły Zen Reiki jest prosty i zarazem nieuchwytny.
To zaufanie.
Zaufanie do energii reiki, do życia, do Boga – jakkolwiek Go rozumiemy.
Szkoła ma trzech duchowych nauczycieli: Mikao Usui, mistrz Kuthumi i święty Michał Archanioł. Ich wizerunki wiszą w sali szkoleniowej – nie jako symbole religijne, ale jako przypomnienie, że światło ma wiele imion, a źródło jedno.
To właśnie zaufanie jest tym, co łączy ludzi, którzy tu przychodzą.
Nie szukają cudów – szukają ciszy.
Nie chcą uciec od świata – chcą go lepiej rozumieć.
Ludzie i przemiany
Przez lata przez szkołę przeszły setki osób. Niektórzy zostali terapeutami, inni nauczycielami, wielu po prostu odnalazło spokój.
Na pytanie Piotra: „z czym kończysz ten kurs?”
najczęściej odpowiadali: „z ciszą.”
Kiedyś uczestnicy przychodzili z bólem, z ciężarem życia. Dziś przychodzą z pragnieniem rozwoju i świadomości.
Kiedyś procesy uzdrawiania były gwałtowne, niemal rewolucyjne. Dziś są subtelne, ewolucyjne, płynące głębiej, z większą dojrzałością.
Świadomość ludzi się zmieniła – świat się zmienił. Ale energia pozostała ta sama.
Przebudzenie – wiosna 2023
Wiosną 2023 roku, podczas ustawienia systemowego, Piotr po raz pierwszy zobaczył coś, co od dawna czuł:
że szkoła już nie należy do niego.
Że jest bytem samym w sobie, duchową strukturą, której jest częścią, ale nie właścicielem.
Że Szkoła Zen Reiki w Polsce stała się tym, czym miała być od początku – żywą wspólnotą, miejscem spotkania, które istnieje poza murami, poza czasem.
Od tego momentu wszystko zaczęło płynąć jeszcze swobodniej. Szkoła stała się rzeką, która niesie ludzi ku światłu, nie zatrzymując nikogo.
Dziś
Jesienią 2025 roku Szkoła Zen Reiki w Polsce to już nie tylko miejsce nauki.
To przestrzeń spotkań, superwizji, praktyk i wspólnoty.
Tu uczniowie wracają – czasem po latach – by znów poczuć spokój, by napełnić się energią, by przypomnieć sobie, że świat jest taki, jakim go widzimy.
Piotr Dacjusz Górski wciąż prowadzi zajęcia, wciąż siedzi z ludźmi w kręgu – tak jak na początku, tylko z większym spokojem w oczach.
A motto, które od lat pieczętuje każdy certyfikat, każde spotkanie, każde serce, brzmi wciąż tak samo:
Miłość, pokój i dobro – prawo każdego człowieka.