Na czym polega tradycyjna Metoda Reiki Usui? Filozofia i praktyka


Czasem wystarczy położyć dłoń. Nic więcej. Bez słów. Bez diagnoz. I nagle świat zaczyna oddychać lżej.

Nie, reiki nie jest sztuczką, nie jest również „magicznym dotykiem”. To coś więcej. To przestrzeń – intymna, cicha, zawieszona pomiędzy słowem a oddechem. To tradycja, która narodziła się w Japonii – w czasach, gdy świat dopiero uczył się rozróżniać między technologią a mądrością. Dziś, w świecie zatopionym w hałasie, reiki wraca jak szept – delikatny, ale wytrwały. Przywołuje do siebie tych, którzy chcą poczuć, że życie nie płynie tylko przez żyły, ale też przez duszę.

Czym jest reiki? Energia, intencja, obecność

Zacznijmy od samego słowa. Reiki – w japońskim ideogramie składa się z dwóch znaków: rei oznacza uniwersalny, duchowy, boski; ki to energia życia, znana w różnych kulturach jako prana, chi, mana czy pneuma. Razem: „duchowa energia życia”. Taka, która nie ma paszportu ani narodowości. Taka, która przynależy każdemu – od dziecka po starca, od buddy po sceptyka.

Reiki w swojej istocie jest systemem duchowego uzdrawiania, który działa przez nakładanie dłoni. Ale to zaledwie wierzchołek. Technika – owszem – istnieje. Są konkretne gesty, symbole, struktury inicjacji. Jednak serce reiki bije znacznie głębiej – w intencji. W tym, co trudne do uchwycenia, a jeszcze trudniejsze do opisania. Bo jak opisać obecność? Jak zmierzyć ciszę? Jak ująć w definicję moment, w którym ciało zaczyna ufać?

W tradycyjnej praktyce reiki według nauk Mikao Usui chodzi właśnie o to: by się wyciszyć, otworzyć i… pozwolić płynąć. Nie kontrolować. Nie walczyć. Nie naprawiać świata. Tylko być kanałem – jak źródło, które nie wybiera, komu dać wodę.

Filozofia pięciu zasad – serce praktyki

Mistrz Usui nie stworzył religii. Nie uzurpował sobie tytułu proroka. W zamian za to zostawił coś, co można określić jako duchowy minimalizm. Pięć prostych zasad – codziennych, zwyczajnych, a jednocześnie pełnych mocy:

  1. Właśnie dziś nie gniewaj się.
  2. Nie martw się.
  3. Bądź wdzięczny.
  4. Pracuj pilnie i uczciwie.
  5. Bądź życzliwy dla wszystkich istot.

To nie są przykazania z góry. To wskazówki, które mają prowadzić ku prostocie. „Właśnie dziś” – bo tylko ten dzień jest prawdziwy. „Nie gniewaj się” – bo gniew mąci energię. „Nie martw się” – bo zmartwienie zatruwa zaufanie. „Bądź wdzięczny” – bo wdzięczność otwiera. „Pracuj uczciwie” – bo energia lubi czystość intencji. „Bądź życzliwy” – bo jesteśmy jednym.

Czy trzeba czegoś więcej? Dla wielu praktyków te pięć zasad to codzienna mantra. Niby zwykła, a jednak zmieniająca. I choć nie każdy dzień będzie wolny od gniewu czy zmartwień – to jednak samo wracanie do tych słów działa jak kotwica. Przywraca spokój. Porządkuje chaos.

Struktura nauczania – krąg po kręgu

Metoda Usui Reiki Ryoho opiera się na strukturze przypominającej kwiat o pięciu płatkach – każdy z nich to kolejny stopień wtajemniczenia. Nie chodzi tu o „awans”, jak w grze komputerowej. Każdy poziom to raczej pogłębianie relacji – z energią, z sobą, z życiem.

Shoden – Początkowy Stopień

To pierwszy kontakt. Tu uczymy się podstaw: pozycji dłoni, odczuwania energii, pracy z ciałem fizycznym. Przechodzi się przez inicjację w cztery żywioły – ziemię, wodę, ogień i wiatr. To jak nauka alfabetu – zanim zaczniemy pisać wiersze, musimy poznać litery.

Okuden (Zen-Ki i Koe-Ki) – Stopień Wewnętrzny

To poziom bardziej subtelny – tu zaczynamy pracę z symbolami. Zaczynamy rozumieć, że uzdrawianie nie dotyczy tylko ciała, ale także emocji, wspomnień, relacji. Pojawia się przestrzeń do pracy na odległość – bo energia nie zna geografii.

Shinpiden – Stopień Tajemnicy

Tu nie chodzi już tylko o uzdrawianie innych – ale o własny rozwój duchowy. Nauczanie, prowadzenie innych, pogłębianie zrozumienia. To moment, gdy terapeuta staje się mistrzem – ale nie po to, by mieć władzę, tylko by służyć.

Rei Ju – Najwyższy stopień przekazu

Nie każdy tu trafia. To nie cel dla każdego. Ale ci, którzy tu docierają, otrzymują coś więcej niż kolejną technikę. To inicjacja w istotę przekazu – nie słowa, nie symbole, ale świadomość bycia częścią większej całości.

Każdy z tych poziomów poprzedzają konkretne inicjacje – rytuały, które nie są formą „nadania mocy”, ale raczej budzeniem czegoś, co w nas od zawsze istniało. Reiki nie daje. Reiki przypomina.

Ciało, umysł, duch – trzy filary równowagi

W tradycyjnej koncepcji reiki ciało to nie tylko mięśnie i kości. To mapa emocji. Zapis wspomnień. Lustro duszy. Często mówi się, że choroba to stan „nietworzenia” – moment, w którym energia przestaje płynąć. Blokada. Zator. Zimny kąt, w którym zgromadził się lęk, wstyd, niewyrażony żal.

Zadaniem praktyka reiki nie jest „leczyć” w medycznym sensie. Jego zadaniem jest przywracać przepływ. To tak, jakbyśmy wpuścili światło do zakurzonego pokoju – nic nie naprawiamy, ale nagle wszystko zaczyna wyglądać inaczej.

Reiki działa na trzech poziomach jednocześnie:

  • Ciało – uspokojenie, relaks, łagodzenie napięć,
  • Umysł – ukojenie emocji, transformacja lęków,
  • Duch – połączenie z czymś większym, co nie daje się nazwać.

To dlatego po sesji reiki ktoś może powiedzieć: „czuję się lżej” – choć nie zmieniło się nic konkretnego. To też dlatego czasem pojawiają się łzy, śmiech albo głęboka cisza. Ciało zaczyna mówić, gdy wreszcie je ktoś wysłucha.

Duchowa codzienność – praktyka poza gabinetem

W tradycyjnej metodzie reiki nie chodzi tylko o to, co dzieje się na stole do masażu. To raczej styl życia. Codzienna duchowa higiena. Wiele osób praktykujących reiki zaczyna dzień od wewnętrznej modlitwy, od recytowania pięciu zasad. Inni medytują, wykonują praktykę Gassho (modlitwa złożonymi dłońmi), oczyszczają swoje pole energetyczne.

Są też spotkania wspólnot – Reiki Gakkai – których nie sposób pomylić z żadną sektą. To nie rekrutacja. To wspólna obecność. Razem w ciszy. Czasem razem w śmiechu. I choć wszystko to brzmi bardzo ulotnie – praktyka reiki uczy, że właśnie w tym, co ulotne, kryje się siła.

Czy reiki działa? Zależy, co rozumiesz przez „działa”

Ci, którzy oczekują, że reiki zastąpi medycynę – mogą się rozczarować. Ci, którzy myślą, że reiki „uzdrowi” bez zmiany sposobu życia – też mogą poczuć niedosyt.

Ale ci, którzy usiądą, zamkną oczy i poczują ciepło dłoni – często nie będą potrzebować dalszych wyjaśnień.

Reiki to nie cudowna różdżka. To bardziej klucz – do drzwi, które już są w tobie. I może nie każda sesja będzie rewolucją. Może nie każdy znikający ból będzie miał efekt wow. Ale… może któregoś dnia obudzisz się i zorientujesz, że mniej się boisz. Mniej się złościsz. Że jesteś łagodniejszy. Że twoje serce przestało stukać jak młot, a zaczęło śpiewać.

 

„Właśnie dziś… pozwalam sobie być kanałem dobra.”

Tak zaczyna się praktyka reiki. Nie od wielkich słów. Nie od certyfikatów. Od decyzji – by być obecnym. I jeśli to brzmi zbyt prosto, by było prawdziwe – spróbuj. Połóż dłonie. Oddychaj. Słuchaj.

Czasem, właśnie w tym zbyt prostym — kryje się największe uzdrowienie.


Opublikowano


ODNAJDŹ TO, CZEGO SZUKASZ

Zanurz się w naszych zasobach i odkryj treści, które poruszą twoją ciekawość i wewnętrzną mądrość.

Zen Reiki - kurs bioenergoterapii, Reiki, Radiestezji. Kursy naturopata

Zastrzeżenie prawne: Treści zawarte na stronie www.zenreiki.pl mają charakter wyłącznie informacyjny i duchowo-inspirujący. Nie stanowią porady medycznej ani psychologicznej i nie zastępują konsultacji ze specjalistą. | Strona nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu art. 66 §1 Kodeksu cywilnego oraz innych właściwych przepisów prawa. Przedstawione opisy kursów, usług i wydarzeń mają charakter orientacyjny i zapraszający do kontaktu – nie są one wiążącą ofertą w rozumieniu przepisów prawa cywilnego. | Korzystanie z treści dostępnych na stronie odbywa się na własną odpowiedzialność, w duchu wolności, świadomości i osobistej drogi rozwoju.

Szkoła Zen Reiki w Polsce, organ prowadzący Piotr Dacjusz Górski, ul. Kościuszki 25, 40-048 Katowice, województwo śląskie

Copyright © 2025 Szkoła Zen Reiki w Polsce. Wszelkie prawa zastrzeżone.